Jeśli już stwierdzam, że mam ochotę na bułki, to piekę je sama - z tego oto przepisu.
Składniki:
350 g mąki pszennej
60 g mąki ziemniaczanej
20 g cukru
1,5 łyżeczki soli morskiej
1 jajko
230 ml mleka
30 g drożdży
40 g miękkiego masła
czarny sezam (do posypania wierzchu)
Dodatkowo: jajko do posmarowania bułek przed pieczeniem
Łączymy mąki z cukrem i solą.
Mleko lekko podgrzewamy, a następnie rozpuszczamy w nim drożdże.
Łączymy wszystkie składniki i zagniatamy miękkie, elastyczne ciasto.
Odstawiamy na 1 godzinę do wyrośnięcia.
Po godzinie dzielimy ciasto na 10 części i zaplatamy bułki: formujemy wałek, robimy z niego pętelkę, a końce zawijamy pod spód. Kształt ma przypominać formę kajzerki (proponuję nie przejmować się tym, że wyjdą lekko koślawe - tak jak na załączonym obrazku). Smak i delikatność miąższu bułki wynagrodzi wszelkie estetyczne niedoskonałości.
Uformowane bułki układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Odstawiamy na 30 minut. Przed wstawieniem do piekarnika smarujemy jajkiem rozmąconym z odrobiną śmietany lub mleka. Posypujemy makiem, solą morską, ziołami lub sezamem.
Pieczemy 20 minut w 180 stopniach.
też zdecydowanie wolę chleb na zakwasie, ale czasem najdzie mnie ochota na zwykłe bułki. te wyglądają apetycznie, mlecznie, chętnie je upiekę
OdpowiedzUsuń