Jak co roku o tej porze, nowy sezon dyniowy otwiera oficjalnie zupa - krem. Tym razem z dodatkiem szałwii. Każda łyżka tego gęstego płynu, powoduje radosne pomrukiwanie
mmmm....Czy trzeba mówić więcej o jej walorach smakowych i estetycznych?
Krem z dyni z szałwią
1 mała dynia (ok 2 kg)
2 duże ząbki czosnku
8 - 10 listków świeżej szałwii
2 duże łyżki oliwy
garść pestek dyni (uprażonych na suchej patelni)
2-3 duże kubki bulionu warzywnego
Całe listki szałwii wrzucamy na rozgrzaną oliwę - smażymy przez chwilkę aż staną się chrupiące i oddadzą swój aromat. Dorzucamy pokrojoną w kostkę dynię i smażymy około 10 minut aż dynia zacznie się lekko rozpadać. W międzyczasie dodajemy pokrojony czosnek. Całość zalewamy gorącym bulionem i gotujemy do momentu, aż dynia całkiem zmięknie. Po ostudzeniu miksujemy wszystko (łącznie z szałwią) na krem.
Przed podaniem posypujemy wierzch pestkami dyni.
Już od dawna mam ochotę na dynię i jeszcze ten kolor *_* Wygląda megapysznie!
OdpowiedzUsuń