Jedno jest pewne baza zawsze jest taka sama: gotowane jajka, czerwona cebula, tuńczyk, czerwone pomidory, oliwa, ocet winny...
Ja wbrew wszystkiemu i wszystkim dodałam trochę od siebie: sałatę karbowaną, kapary, oliwki, dymkę zamiast czerwonej cebuli, sos musztardowy i sporą garść świeżego tymianku.
Może popełniłam kulinarne przestępstwo... Może stworzyłam podróbkę, ale dziś właśnie tego smaku trzeba mi było. Taka niedzielna improwizacja z Niceą w tle.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh-qD_Ghq4uVQXB3OVHh0xjtHb4YNBJiA-10m9pW2PG_QFgfSUKtuhSrO6xDeBeID5Pg_lpSco8sGRka6IwACuOrFQ9bvqVucWk3gQ6ma81a5J_0EeFzesmZfloMemvi9y82z5_30RzS_U/s320/IMG_20130526_141247.jpg)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz