sobota, 6 października 2012

Żurawina

Jesień bez żurawiny? Nigdy! Żurawina, to stały punkt jesienno - zimowego programu. Zazwyczaj nie zdąży dotrwać do zimy, bo zostaje szybko skonsumowana. W tym roku po raz pierwszy (choć już wiem, że będzie to nowa świecka tradycja) zamroziłam te piękne, czerwone korale i teraz sukcesywnie zużywam je do porannego koktajlu z mlekiem sojowym. Żurawina, to klejnot polskich lasów. Bardzo zdrowa i bardzo smaczna, choć okropnie kwaśna. Idealna w wersji do mięs, w wersji sosu do naleśników i - jak się właśnie okazało - super smaczna, jako podstawowy element koktajlu.



Koktajl żurawinowy na powitanie dnia
Szklanka waniliowego mleka sojowego (można zastąpić kefirem lub maślanką)
Duża garść żurawiny
Łyżka miodu

Wszystko potraktować blenderem i wypić natychmiast po przygotowaniu. Smak cudowny!!! Odrobinę uzależniający, ale to bardzo zdrowe uzależnienie.


I tak sobie piję ten koktajl, patrzę w okno, słucham The Rolling Stones, a potem zerkam na zegarek i wiem, że to już czas, żeby biec na jogę. Sobota!

1 komentarz: