sobota, 9 marca 2013

Bambi

Zdaję sobie sprawę, że po publikacji dzisiejszego wpisu, drzwi mojego domu mogą zostać oblane farbą przez obrońców zwierząt, będę jednak twarda i podejmę ryzyko z tym związane. No cóż, ja sama na myśl 
o tym, że ta płowa zwierzyna jeszcze niedawno rączo biegała po Borach Tucholskich, miałam łzy w oczach... Łzy jednak dość szybko obeschły, kiedy moje zęby wbiły się w pierwszy kęs delikatnego mięsa o konsystencji marcepanu i niepowtarzalnym aromacie.

Myślę sobie, że dzisiaj na moim talerzu pojawił się jeden z najzdrowszych gatunków mięsa - pozbawiony hormonów czy antybiotyków, ponieważ sarny jedzą wyłącznie naturalne pożywienie. Wiem, że dziczyzna nie jest szczególnie popularna, pewnie za sprawą swojej niewielkiej dostępności  i ceny, ale uważam, że nie warto zamykać się na ten rodzaj mięsa, jeśli oczywiście mięso się jada.


comber z sarny
mleko (do namoczenia mięsa)
kieliszek czerwonego wytrawnego wina
1 liść laurowy
1/2 łyżeczki rozmarynu
1/2 łyżeczki tymianku
1/2 łyżeczki majeranku
ząbek czosnku
pieprz
papryczka peperoncino
oliwa
sól morska
3 łyżki śmietany 36 %


Comber moczymy przez noc w mleku, następnie płuczemy i osuszamy. W moździerzu ucieramy zioła 
(rozmaryn, tymianek, majeranek, liść laurowy) z pieprzem, ostrą papryką i czosnkiem. Powstałą masę mieszamy z oliwą i nacieramy nią mięso. Całość zalewamy kieliszkiem czerwonego wina i odstawiamy na kolejną noc, żeby smaki dobrze się wymieszały. Następnie wyjmujemy mięso z marynaty, osuszamy i smażymy na oliwie po minucie z każdej strony. Jeśli zależy nam aby mięso było nieco bardziej wysmażone, możemy je włożyć na 10 minut do nagrzanego piekarnika, jeśli nie - zdejmujemy z patelni i nakrywamy folią aluminiową aby odpoczęło. Solimy dopiero przed podaniem. W tym czasie przygotowujemy sos, dodając do soków z mięsa, które pozostały na patelni po smażeniu, trzy łyżki śmietanki 36%, które redukujemy.
 Mięso kroimy na plastry i podajemy z kaszą gryczaną i pieczonymi burakami.

W trakcie gotowania koniecznie odtwarzamy następujący podkład muzyczny:


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz