środa, 24 lipca 2013

Prosta historia - pesto i pomidory

To jest to, co kocham najbardziej. Jedzenie, które nie wymaga sztuczek, wielkich przygotowań, ani specjalnego wysiłku. Potrzeba jedynie trochę wyobraźni, kilka podstawowych sezonowych składników i chęć, żeby przygotować samemu to, co najlepsze. A przecież zasłużyliśmy na to!


Domowe bazyliowe pesto - koniecznie ucierane w moździerzu (a nie za pomocą blendera).
Proszę mi wierzyć różnica jest przeogromna. Czosnek ucieramy z solą, dodajemy liście bazylii, następnie oliwę z oliwek, pieprz, płatki migdałów i starty parmezan.

 

Sałatka z kolorowych pomidorków koktajlowych - z oliwą, octem balsamicznym, solą, pieprzem i czosnkiem (można dodać jeszcze cienkie krążki młodej cebuli).

Grzanki z chleba pszennego na zakwasie*



* Chleb oczywiście domowy - dar, który otrzymałam od Pani A.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz