środa, 10 lipca 2013

Z pamiętnika działkowca - agrest

Dawno żaden owoc nie sprawił mi tyle radości. Nawet truskawki, maliny, czy morele... Szukałam czegoś innego i dziś znalazłam. Po prostu agrest!



2 komentarze:

  1. Pieska zabierasz na Wigry 3, zakładasz czapkę z daszkiem i możesz mknąć w stronę altanki :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tranzystorek jeszcze należy zabrać! Żeby słuchać "Lata z radiem" ;)

    OdpowiedzUsuń