czwartek, 18 kwietnia 2013

Poranny miks

6.30  - budzi mnie radosny głos Pani O: wstawaj! wstawaj! już jest dzień!
Co robić... wstaję...
Żeby mieć trochę więcej energii, na śniadanie wypijam koktajl. Wrzucam do blendera garść natki i owoce, które akurat są pod ręką, uzupełniam to wszystko jakimś roślinnym mlekiem, ewnetualnie dodaję odrobinę syropu z agawy. W ten sposób powstaje green monster, na widok którego Pan J. mówi: fuuuj! to wygląda obrzydliwie! jak zmielony critters!
Pani O. niczym nie zrażona biegnie po słomkę i wypija połowę, zwłaszcza jeśli koktajl jest akurat różowy, bo powstał na bazie żurawiny... A jak powszechnie wiadomo, różowy to ulubiony kolor księżniczek i wróżek*


Zielony koktajl (green monster)

pół jabłka
pół banana
kiwi
pół pęczka natki pietruszki
200 ml mleka owsianego
syrop z agawy


Różowy koktajl (pink monster - napój wróżek i księżniczek)

pół jabłka
pół banana
pół filiżanki żurawiny
łyżka suszonych jagód goji (można je wieczorem namoczyć)
200 ml mleka migdałowego
syrop z agawy


* Słyszałam, że "faza różowa" w tym wieku to norma - samo przejdzie.  Gorzej, jeśli  ten etap występuje starszym wieku, wtedy podobno może zostać na zawsze...
** W rzeczywistości koktajl żurawinowy był bardziej różowy niż na zdjęciu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz