niedziela, 8 lipca 2012

Początek lipca, czyli Open'er, "Anioły w Ameryce" i morza szum...

Niektórzy pytają mnie z niepokojem skąd ta cisza na blogu? Czy to już koniec? Czy zabrakło pomysłów, chęci, przepisów? Dementuję wszystkie ewentualne plotki.

 

Powód chwilowej ciszy jest prosty (dla wielu zupełnie oczywisty i uzasadniony). Każdego roku o tej porze jestem tam, gdzie jestem, a raczej być powinnam. Jadę na północ. Zmieniam rytm dnia: nocą słucham muzyki (czasem nawet skaczę, tańczę i robię nóżką fik). Pokonuję kilometry między poszczególnymi scenami. Z własnej i nieprzymuszonej woli taplam się w błocie. Jem śniadanie o pierwszej lub drugiej w nocy, a na obiad nie mam czasu.
W tym roku - pierwszy raz w życiu - oglądałam spektakl w samo południe. "Anioły w Ameryce" były wystawiane przez cztery Open'erowe dni. Siedziałam na schodach tuż przy scenie i przez ponad pięć godzin chłonęłam sztukę, mimo iż była wystawiana w trudnych warunkach, bo praktycznie w szczerym polu.
A potem było już tylko słońce, morze, objadanie się rybami, wieczorne siedzenie na plaży we wspaniałym towarzystwie, odkrywanie nowych smaków (jak chociażby białe wino z syropem lawendowym - mniam!), maszerowanie bladym (a raczej mgławym) świtem po nadmorskich szlakach w poszukiwaniu przylądka Rozewie i inne atrakcje, które pozostaną naszą słodką tajemnicą


Mój świat chwilowo zwariował. Ostatnie cztery dni były cudowne, więc mam nadzieję, że to tylko początek wspaniałego lata.
Drodzy Państwo - towarzysze ostatnich dni - wielkie dzięki za wspólnie spędzony czas. Szczególne podziękowanie dla Pani W. za tradycyjne przygarnięcie, czyli za wikt i opierunek, ale nie tylko!!!


A Sigur Ros już na zawsze będzie mi się kojarzył "Aniołami w Ameryce" Warlikowskiego.

3 komentarze:

  1. Mmmmm...jak mi przykro że mnie tam nie było...
    A miałam być...
    pozdrawiam
    Pani A.

    OdpowiedzUsuń
  2. jaka piosenka sigur ros była w aniołach?

    OdpowiedzUsuń
  3. Ta pod linkiem w tekście, czyli "E-bow"

    http://www.youtube.com/watch?v=G-V2xFHj2ss

    OdpowiedzUsuń