Nie ze mną jednak te numery. Szukam jej nerwowo, wypatruję, obserwuję, jestem wyczulona na każdy jej przejaw i każdy błąd, który dowodzi, że jej ostateczne nadejście jest już przesądzone.
Przekonałam się o tym w weekend, obserwując świat od wschodu do zachodu...
Niektóre ulice Warszawy pachną już hiacyntami...
Niektóre koty nieśmiało wychodzą z ukrycia...
Ostatnio w Poznaniu ptactwo bardzo się ożywiło - zwłaszcza w Ptasim Radiu...
I w Warszawie dni są coraz bardziej kolorowe...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz